Następują zwycięstwa po odbiciu, a potem to, co Warriors zrobili w środę wieczorem w Chase Center.
Trzy dni po 52-punktowej porażce z Boston Celtics na TD Garden Warriors pokonali Milwaukee Bucks różnicą 35 punktów.
Według SportsRader zwycięstwo 125-90 było największym zwycięstwem drużyny NBA bezpośrednio po stracie co najmniej 50 punktów.
Warriors, po raz pierwszy od trzech miesięcy w całkowicie zdrowym składzie, do przerwy wyskoczyli na 20-punktową przewagę nad Bucksami i pomimo osłabienia Milwaukee w trzeciej kwarcie, Golden State stawiło wystarczający opór, aby przypieczętować zwycięstwo. W czwartej kwarcie zwyciężyli 32:9.
Steph Curry prowadził z 29 punktami, a Jonathan Cuminga dodał 20 punktów. Nowicjusz napastnik Trace Jackson-Davis zdobył 15 punktów z ławki rezerwowych i miał plus 20 w ciągu 19 minut spędzonych na ławce rezerwowych.
Dzięki zwycięstwu Warriors mają bilans 33-28 i z powrotem zajmują dziewiąte miejsce w Konferencji Zachodniej, przed Los Angeles Lakers, którzy w środowy wieczór przegrali z Sacramento Kings.
Warriors będą mieli okazję podtrzymać dobrą passę, gdy w czwartek w Chase Center zmierzą się z Chicago Bulls.
Golden State ma szansę na zwycięstwo w trzech kolejnych meczach przeciwko Bulls, a następnie przeciwko San Antonio Spurs. Jeśli Warriors zdołają pokonać całą trójkę, porażka z Celtics będzie przebłyskiem na radarze w obliczu awansu w tabeli Konferencji Zachodniej.
Pobierz i śledź podcast Dubs Talk