Wojownicy vs. Kings: Steph Curry-D’Aaron Fox Game 4 Duel daje nam natychmiastowy klasyk, przenosi serię na epicki poziom

SAN FRANCISCO — Ludzie często porównują rozgrywające się tam i z powrotem wydarzenia sportowe do meczów bokserskich wagi ciężkiej, gdzie każdy behemot wykonuje swoją kolejkę i tłucze drugiego w niepamięć, tylko po to, by zobaczyć, jak przeciwnik kontratakuje, wymierzając własną karę. Ale nawet ta metafora nie oddaje sprawiedliwości niedzielnej napiętej, wyczerpującej bitwie Game 4 pomiędzy Golden State Warriors i Sacramento Kings.

„Co za mecz” – powiedział później trener Kings, Mike Brown. „Jeśli jestem fanem, strzelaj, co za gra do oglądania”.

Najbliższym przybliżeniem jest przejażdżka statkiem pirackim w każdym parku rozrywki lub lokalnym jarmarku. Po zapinaniu pasów statek zaczyna powoli kołysać się w każdym kierunku, nabierając rozpędu – podobnie jak w przypadku 14 zmian prowadzenia w grze 4 i sześciu remisów w pierwszej połowie. A potem wszystko wznosi się na końcu, a drewniany liniowiec oceaniczny kołysze się tak wysoko. Z jednej strony strach przed upadkiem z siedzenia zmusza twoje spocone dłonie o pobielałych knykciach do desperackiego trzymania się poprzeczki. Gdy Warriors otworzyli 10-punktowe prowadzenie w trzeciej kwarcie, ograniczone pięknym rzutem rożnym Klaya Thompsona za trzy punkty.

Jednak kiedy osiągasz szczyt po jednej stronie, wiesz, że rzeczy muszą w końcu ulec grawitacji i obrócić się w drugą stronę. Kings odzyskali prowadzenie po szybkiej, chirurgicznej serii 15-2 w mniej niż trzy minuty, rozpoczynając czwartą kwartę. To, co stało się stamtąd, przypominało, że statek piracki całkowicie zboczył z kursu, pozostawiając pasażerów i gości krzyczących z równą dozą strachu i radości.

Być może najgorsze wyzwanie trenera NBA Historia Steve’a Kerra sprawiła, że ​​Warriors nie mieli czasu w ostatnich dwóch minutach meczu. Te rzeczy często wracają, by cię ugryźć, a na 42 sekundy przed końcem Steph Curry, właściciel genialnego koszykarskiego IQ, popełnił chwilową pomyłkę w ocenie sytuacji, dając Chrisowi Weberowi towarzystwo i ukarany faulem technicznym. Zażądał przerwy, której jego drużyna nie miała.

READ  Kilka dni po tym, jak Stany Zjednoczone udzieliły wsparcia Manili na spornych wodach, chińska straż przybrzeżna ostrzelała z armatki wodnej filipiński statek.

Technika nie tylko dała Sacramento rzut wolny, ale także posiadanie, w którym De’Aaron Fox powalił podciąganą trójkę, zmniejszając prowadzenie do jednego punktu. Niecelny strzał Curry’ego z drugiej strony dał Kings piłkę z powrotem na 10 sekund przed końcem, ale ostatnia próba za 3 punkty Harrisona Barnesa odbiła się rykoszetem od obręczy, pozwalając roztrzęsionemu tłumowi Chase Center na chwilę wyjść, gdy Golden State uciekł brzydkim, ale jeszcze emocjonujące zwycięstwo.

Zeszli z pirackiego statku żywi i tylko to się liczyło.

„Jeśli jest to mecz sezonu regularnego, być może wychodzisz i jesteś trochę zdenerwowany, człowieku, nigdy nie powinieneś być twardy” – powiedział po wygranej Draymond Green, napastnik Warriors. „Ale tak nie jest. To play-offy i każdy mecz jest ważny. Niezależnie od tego, czy wygrywamy i kontrolujemy wynik, czy też walczymy o zwycięstwo, tak jak dzisiaj, wygrywasz i idziesz dalej”.

Błyskawiczny klasyk zawierał wspaniałe i aktualne występy w każdym rosterze, ale filary – gwiazdy i seriale, które przeniosły grę, od wielkiej do epickiej – Curry i Fox, popisali się niezliczonymi eterycznymi talentami w czwartej. -Ćwiartka tête-à-tête.

Po tym, jak Kings odrobili 10-punktowy deficyt i objęli jednopunktowe prowadzenie na dziewięć minut przed końcem meczu, Curry zabrał się do pracy, zdobywając siedem z kolejnych ośmiu punktów Warriors, aby ich udusić. Jego pierwszym koszem była czysta determinacja – liniowy napęd, który emanował energią alfa i dał Warriors prowadzenie, którego nigdy nie zrezygnowali.

Następnie druzgocący, nie rytmiczny skoczek na linii za trzy punkty odzyskał impet i zmusił Sacramento do ogłoszenia przerwy w daremnej próbie powstrzymania szaleństwa Chase center.

Następnie, na 7:25 przed końcem, zebrał niskie podanie od Greena z kostek i wyczerpał 29-metrowy rzut za 3 punkty, aby zwiększyć przewagę.

„Ma najwyższą kontrolę nad naszą drużyną i parkietem” – powiedział centrum Warriors, Kevon Looney, o swoim długoletnim koledze z drużyny, Currym. „Więc wie, kiedy walczymy, a oni nabierają rozpędu, i postanowił zdobyć trochę kubełków i zabrać nas z powrotem tam, gdzie powinniśmy być. Oto, kim jest”.

READ  Dow Jones Futures: Kluczowe dane o inflacji, zarobki dużego banku; Apple, Pioneer, Tesla w centrum uwagi

W przypadku wielu drużyn byłby to koniec historii. Ale Sacramento ma niewymiarowego bohatera, który jest pierwszym koszykarzem NBA w tym roku. Począwszy od szóstej minuty, Fox zdobył siedem punktów z rzędu w rzutach wolnych, podciąganych skoczkach i pływakach. Zdobył 12 punktów w samej czwartej kwarcie, co zostało ograniczone przez późną trójkę, która przetestowała strukturalną integralność układu sercowo-naczyniowego fanów Warriors.

„Myślę, że poprawił się od sezonu regularnego do teraz”, powiedział debiutant Kings, Keegan Murray, o Foxie po meczu 4. „Pokazuje, że może być supergwiazdą w tej lidze. Trafiał mocne kosze i trzymał nas przy tym. To wszystko”.

Ostateczna gra gry sprowadziła się do dwóch gwiazd – jeden na jednego. Fox złapał piłkę na zapleczu i wziął ekran od Barnesa, aby celowo kłusować Curry’ego. Fox próbował skrótu, ale Curry mu przerwał i zmusił do zmiany kierunku, gdzie otrzymał pomoc od Greena. Nie mając innego wyboru, jak tylko wykonać perfekcyjną grę podwójnej drużyny, Fox dał ją Barnesowi, którego błędem byłby niesamowity zwycięzca meczu i historia przeciwko jego byłemu zespołowi.

„Wiedzieliśmy, że Fox może strzelić” – powiedział Green po meczu. „On Zdobył nagrodę Clutch Player of the Year. To, czego nie robię, to dawanie mu iso z kimkolwiek i patrzenie, jak pracuje i z tym żyje. Nie będziemy z tym żyć. Wiemy. Poproś kogoś innego, żeby cię pokonał”.

To był ostateczny znak szacunku, że Warriors zaryzykowali otwarty strzał 11-letniego weterana i 37-procentowego strzelca za 3 punkty w karierze, zamiast patrzeć, jak Fox wykonuje rywalizację w skoku. Niezależnie od tego, czy jest to jakiekolwiek pytanie po jego genialnym sezonie regularnym All-NBA, Fox udowodnił w swoim pierwszym występie w fazie play-off, że zasługuje na miejsce w panteonie największych współczesnych gwiazd.

READ  Jorge Soros przekazuje kontrolę nad swoim imperium synowi Aleksandrowi | Wiadomości charytatywne

Mecz 4 był bardziej o dwóch supergwiazdach, ale Curry zakończył z 32 punktami w rzutach 5 z 11 za 3 punkty, podczas gdy Fox miał 38 punktów i dziewięć zbiórek. Dowiedziawszy się, co dała im obrona podczas serii, wspaniale jest wyobrazić sobie, co mają dla nas w grze w grze 5, która okazała się jedną z najbardziej zabawnych serii play-offów NBA w niedawnej pamięci.

Najlepsze jest to, że zarówno Curry, jak i Fox są dynamicznymi strzelcami, którzy mogą uderzyć w dowolnym momencie bez wcześniejszego ostrzeżenia.

„Zawsze szukam swojego strzału, ponieważ zawsze będzie podwójna drużyna, spadek lub dużo uwagi. Więc to, że nie strzelam, nie oznacza, że ​​​​jestem pasywny” – powiedział Curry po meczu . 4 zwycięstwa. „Oznacza to, że czytasz obronę, aby wykonywać właściwe zagrania, przenosić piłkę, witać uwagę lub podwójne drużyny i znajdować otwarte strzały dla innych facetów.

„Ale im częściej to robisz w wieku 48 lat, tym trudniej jest się bronić i znajduję kilka okazji. Potem zawsze musisz być gotowy i pewny, że możesz obalić te strzały”.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *